Z radością ogłaszam wyniki szkolnego konkursu literackiego "Moje magiczne święta":

I miejsce  - Tymon Szkólski kl. 5c

II miejsce - Natalia Wikiera kl. 7a

III miejsce - Jagoda Bieńkowska kl. 7b


Wyróżnienie:

Pola Grzegorzek - kl. 5c

Wiktoria Marcinkowska - kl. 5c

Piotr Tabisz - kl. 7a


Dziękuję za piękne prace i serdecznie gratuluję zwycięzcom! 


24. grudnia tamtego roku, w dzień Wigilii, byłem bardzo podekscytowany. Czekałem na uroczystą kolację, a przede wszystkim na prezenty. Jednak to, co się zdarzyło, przerosło moje oczekiwania. Do dziś nie jestem pewien, czy to wydarzyło się naprawdę. Ale posłuchajcie sami…

Mama była bardzo zmęczona tygodniem świątecznych przygotowań. Jeszcze w Wigilię, z samego rana zrobiła ostatnie zakupy.

Niestety, mój brat podczas zabawy z psem przewrócił się  na śniegu i złamał rękę. Rodzice zabrali Krzysia, bo tak ma na imię mój brat, do szpitala. Niedługo po tym, mama zadzwoniła i powiedziała mi, że to wszystko trochę potrwa. Była zdenerwowana i smutna, bo nie zdążyła przygotować kolacji wigilijnej.

Pomyślałem, że muszę wziąć sprawy w swoje ręce. Chciałem pomóc mamie, dlatego postanowiłem ugotować barszcz! Zacząłem przeszukiwać Internet  w poszukiwaniu idealnego przepisu. Na szczęście babcia zostawiła nam słoik domowego zakwasu, a w lodówce znalazłem warzywa. Robiłem wszystko krok po kroku, ale zupa nie chciała się zagotować. Miałem też dodać tajemniczy liść laurowy i ziele angielskie, ale nie miałem pojęcia, co to takiego. Całej sytuacji przyglądał się z zaciekawieniem mój kot Tobiasz. Siedział na parapecie z przymkniętymi oczami.

W pewnym momencie zrozumiałem, że nie dam rady. Grzmotnąłem łyżkę do zlewu. Chciało mi się płakać. I właśnie wtedy usłyszałem:

- Nie becz. Od jedenastu lat, co roku przyglądam się, jak twoja mama gotuje. Pomogę ci uratować Wigilię- powiedział Tobiasz, a ja prawie przewróciłem się na podłogę. Ale posłuchałem i z pomocą mojego kota ugotowałem barszcz. Dowiedziałem się, co to ziele angielskie i liść laurowy. Po wszystkim byłem tak zmęczony, że usiadłem na kanapie, aby trochę odpocząć. Chciałem zadzwonić do rodziców, ale musiałem zasnąć. Obudził mnie dźwięk klucza w zamku. Po chwili ujrzałem w drzwiach Krzysia. Miał gips na całej ręce.

- Ufff, czyli to był tylko sen- pomyślałem. Ale w tej chwili usłyszałem głos mamy:

- Niemożliwe! Kto ugotował barszcz? Babcia przyjechała?- zapytała.

Powiedziałem, że to ja. Mama przytuliła mnie i podziękowała. Była wzruszona. Wigilia była wspaniała, a barszcz najlepszy na świecie. Próbowałem jeszcze rozmawiać z moim kotem, ale już nic nie powiedział. Patrzył tylko na mnie jakby nic się nie stało.

          To właśnie moja opowieść wigilijna. Od tamtej pory zawsze daję Tobiaszowi smakołyki i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś porozmawiamy. Jestem pewny, że bez jego pomocy nadal nie umiałbym ugotować barszczu.

 



Błogo pada śnieg

Skrzaty latają bo Święta tuż tuż

Gwiazdy blaskiem świecą

Tylko jedna samotna zgaszona…

Patrzy tkliwie na rodzinę gdzie dziewczynka smutna tęskni…

Chodź ze mną na pierwszą gwiazdkę

Tam bliskość więź i zapach miłości…

Święty Mikołaj saniami swoimi przemierza już sklepienie nieba

By zdążyć na początek Bożonarodzeniowego cudu


     



    Był ponury wigilijny wieczór. Na dworze padały duże płatki śniegu. Przydrożna lampa świeciła bardzo jasno, dzięki temu można było zaobserwować różnorodne kształty płatków padającego śniegu.

    Wraz z bratem siedzieliśmy w pokoju grając w gierki na telefonach, w pewnym momencie rodzice nas zawołali. Poprosili nas, abyśmy przynieśli ciasta, łyżeczki i talerze z kuchni. Gdy weszłam do jadalni, wyjrzałam przez okno i  ujrzałam renifery wraz ze stojącymi nieopodal saniami. Wtem krzyknęłam do brata:

- Wiktor! Popatrz przez okno, zobacz, co tam stoi! To sanie i renifery!

Na to brat odpowiedział mi, że Mikołaj nie istnieje i żebym przyniosła talerze i łyżki. Wiktora nie interesowało to, co zobaczyłam przed domem, ponieważ on nie wierzył w Świętego Mikołaja.

    Gdy przyniosłam talerze i sztućce do salonu, zapytałam rodziców czy mogę wyjść na dwór. Na co mama odpowiedziała, że mogę wyjść, ale najpierw muszę wynieść śmieci. Zawsze tak jest, że gdy chcę gdzieś wyjść, wpierw muszę coś zrobić. Gdy usłyszałam odpowiedź, szybko złapałam worek ze śmieciami i wyleciałam z domu. Gdy wybiegłam na ulicę, podbiegłam do sań z z reniferami. Moim oczom ukazał się grubszy mężczyzna z siwą brodą. Na sobie miał czerwony sweter na guziki, czerwone spodnie dresowe i czerwoną czapkę z białym pomponikiem. Okazało się, że był to Święty Mikołaj. Powiedział mi:

- Och dziecko.... Proszę, pomóż mi. Bardzo źle się czuję. Chyba złapałem tego słynnego Covida.

- Oczywiście, że panu pomogę! Ale, jeśli mogę zapytać, kim pan jest?

- Jestem Świętym Mikołajem.

- Co! Jak to?! O nie, Święty Mikołaj jest chory! Jak pan będzie teraz rozdawał prezenty dzieciom?!

- Niestety, w tym roku nie dam rady rozdać prezentów dzieciom. Zbyt źle się czuję.

- Ale chwila! Na Covida się umiera! Pan nie może umrzeć! My - dzieci - potrzebujemy pana.

- Spokojnie dziecko, jak mi pomożesz, to nic mi się nie stanie.

- Ale jak mam panu pomóc?

- Poproś sanie o koc i coś, po czym przejdzie mi choroba. 

- Drogie sanie, proszę o kocyk, poduszkę, kubek wody, gripex max, herbapect i aspirynę.

    Sanie spełniły moje życzenie, położyłam poduszkę Mikołajowi pod głowę, przykryłam kocem i podałam leki. Mikołaj powiedział, że nie da rady roznieść pozostałych prezentów, więc poprosił mnie o pomoc. Gdy zapytałam, jak miałabym wejść niezauważona do domów obcych ludzi, odpowiedział mi, że gdy dotknie się nosa Rudolfa, daje on umiejętności takie, jak: niewidzialność, lewitacja i moc przenikania przez ściany. Zgodziłam się pomóc Mikołajowi. 

    Dzięki mocom uzyskanym po dotknięciu nosa Rudolfa, rozniosłam pozostałe prezenty. Na dnie worka zostały dwa prezenty. Należały one do mnie i mojego brata. 

    Podeszłam do sań, w których leżał Święty Mikołaj, wyciągnęłam pozostałe prezenty i oddałam worek. Mikołaj powiedział, że w ramach podziękowania za pomoc, mogę sobie zatrzymać worek. Byłam bardzo ucieszona, podziękowałam Mikołajowi i schowałam z powrotem prezenty do worka. Chory Mikołaj powiedział, że musi wracać do mamy i elfów na biegun północny, a ja mam już zmykać do domu. Podziękowałam jeszcze raz Mikołajowi i pobiegłam do domu, a Mikołaj odleciał. 

    Gdy weszłam do domu, położyłam się spać. Niespodziewanie obudziła mnie mama i powiedziała, że wszyscy na mnie czekają w salonie. Wchodząc do salonu, zaczęłam wszystkim opowiadać zwariowaną historię, która mi się przydarzyła. Niestety, nikt mi nie uwierzył. Powiedzieli mi, że cały czas spałam i że miałam świetny sen. 

    Obraziłam się, poszłam do swojego pokoju i tam ujrzałam worek z dwoma prezentami, co dowodziło temu, że miałam rację i że naprawdę spotkałam Świętego Mikołaja. Szkoda, że nikogo przy tym nie było, może wtedy by mi uwierzyli. 

SPOTKANIE AUTORSKIE Z PANIĄ MONIKĄ SAWICKĄ

 12 grudnia w Bibliotece Gminnego Centrum Kultury w Radwanicach odbyło się spotkanie autorskie z panią Moniką Sawicką - autorką książek zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. 

Uczniowie wzięli udział w warsztatach na temat świątecznych zwyczajów i tradycji, śpiewali kolędy oraz pisali listy świątecznych marzeń. 

Zapraszam na fotorelację z tego wydarzenia: 

























UWAGA KONKURS LITERACKI!



Serdecznie zapraszam uczniów klas 4-8 do udziału w konkursie literackim "Moje magiczne święta."

Zadanie konkursowe:

napisanie pracy literackiej, której tematem będą magiczne chwile, wydarzenia, przeżycia, miejsca, osoby ... związane z Bożym Narodzeniem.

Forma pracy: dowolna (opowiadanie, opis przedmiotu, wiersz...).


Na zwycięzców czekają nagrody książkowe!

Prace należy przesłać elektronicznie na adres e.zielinska@spradwanice.pl lub poprzez dziennik elektroniczny Librus; lub przynieść osobiście do biblioteki do dnia 18.12.2023.

Prace należy podpisać: tytuł, imię i nazwisko, klasa.


Serdecznie zapraszam!


REGULAMIN KONKURSU

Postanowienia ogólne 
1. Konkurs "Moje magiczne święta" organizowany jest przez bibliotekę Szkoły Podstawowej im. Jana Brzechwy w Radwanicach.
2. Konkurs skierowany jest do uczniów klas IV-VIII.
3. Przedmiotem konkursu jest napisanie pracy literackiej, której tematem będą magiczne chwile, wydarzenia, przeżycia, miejsca, osoby związane z Bożym Narodzeniem.

Cel konkursu

1. Popularyzacja czytelnictwa.
2. Rozwijanie wyobraźni i kreatywności.

3. Wzbudzenie zainteresowania księgozbiorem biblioteki szkolnej.

Warunki uczestnictwa

  1. Konkurs skierowany jest do uczniów klas IV-VIII. 
  2. Każdy z uczestników konkursu może zgłosić jedną pracę.

  3. Do konkursu mogą być zgłaszane wyłącznie samodzielnie napisane prace.

  4. Prace należy składać osobiście w bibliotece lub przesłać elektronicznie na adres e.zielinska@spradwanice.pl/poczta w Librusie do dnia 18.12.2023 r. 

  5. Prace należy podpisać: tytuł, imię i nazwisko, klasa. 

  6. Organizator nie zwraca złożonych prac oraz zastrzega sobie prawo do publikowania na potrzeby biblioteki i szkoły bez dodatkowej zgody autorów.

  7. Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany regulaminu. 

Nagrody

  1. Powołana przez Organizatora komisja konkursowa wyłoni zwycięzców. 
  2. Nagrodami będą książki, kupione w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa. 
  3. Lista laureatów zostanie zamieszczona w dzienniku elektronicznym Librus oraz na blogu biblioteki szkolnej (https://bibliotekaspradwanice.blogspot.com/) w ciągu dziesięciu dni od daty zakończenia konkursu. 
  4. Każdy uczestnik konkursu otrzyma punkty z zachowania. 

Przetwarzanie danych osobowych:

  1. Administratorem danych osobowych udostępnianych przez Uczestników jest Szkoła Podstawowa im. Jana Brzechwy w Radwanicach.

  2. Dane osobowe przekazane Organizatorowi przez Uczestników niniejszego Konkursu będą przez niego przetwarzane w celu: realizacji Konkursu, wyłonienia zwycięzców Konkursu, doręczenia nagród.

  3. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak ich niepodanie uniemożliwia udział w Konkursie. Każdy uczestnik Konkursu posiada prawo wglądu do swoich danych osobowych i do ich poprawiania.

  4. Uczestnik Konkursu wyraża zgodę na opublikowanie swojego imienia i nazwiska na stronie Organizatora https://bibliotekaspradwanice.blogspot.com/.

PASOWANIE NA CZYTELNIKA

1 grudnia nasi pierwszoklasiści oficjalnie zostali czytelnikami. Złożyli uroczyste ślubowanie przyrzekając, że będą dbać o książki i regularnie odwiedzać bibliotekę! 

Uroczystość uświetnił występ uczennic z klasy 5c, które przeniosły nas w magiczną krainę baśni. 

Oto fotorelacja z tego wydarzenia:











































NOWOŚCI W BIBLIOTECE! 🎁